Bardzo zależało mi na tym zlocie.Jednak troche mi sie popaprało i finansowo i czasowo.Jak pisałam tro che kasy kosztuje mnie obecnie leczenie/mimo pomocy syna/Do tego 28 lipca mam wesele bratanicy/oprócz prezewntu,trzeba jeszcze sie ubrać/potem 7 wrzesnia duga bratanica wychodzi za mąż i znowu prezent i nowy ciuch ,bo przecie spotykamy sie prawie w tym samym towarzystwie i nie wypada wystąpic w tym samym.Do tego sprawdzalam rozkład jazdy pociągów.Jazdy prawie 12 godzin do tego z przesiadką .Nie dam rady.Bardzo przepraszam Buniu,chcialabym ale nie te finanse,nie to zdrowie.Mam nadzieje,że zrozumiesz,może wiosna lub latem przyszłego roku .Mam nadzieje,że w zdrowiu doczekamy.Serdecznie pozdrawiam.
Jestem z Gdańska,więc jest to dla mnie cała wyprawa.