W międzywojennej Polsce prokurator oskarżał dróżnika,że przez spóżnione o 2 min.zamknięcie zapór doszło na przejeżdzie kolejowym do wypadku.Oskarżony tłumaczył się zamknął je dokładnie wg wskazań swojego zegara.
Mowa końcowa obrońcy oskarżonego wyglądała tak:czy pan prokurator zechciałby uprzejmie powiedzieć jaka na jego zegarku jest aktualnie godzina?
- 1115
-czy wysoki sąd to potwierdza?
-na naszym zegarku jest 1117.
Obrońca-na moim zaś jest 1114.Dziękuję,nie mam nic więcej do powiedzenia.
Podobno była to najkrótsza mowa obrończa w historii sądownictwa polskiego.
|