Wyświetl Pojedyńczy Post
  #4390  
Nieprzeczytane 08-02-2023, 11:33
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 866
Domyślnie

To tak skrótowo,
bo dużo różnych rzeczy do pokazania.
A ile niedokończonych miejsc, do których wypada wrócić.


Taki widok w tym morzu piachu,
to rzadkość:


..................



Ale już w pobliżu osada (czy jak to zwał),
w której to mamy noc spędzić.
Obawiałam się, że do jedzenia w tych piachach to suchary i wodę dostaniemy
ale nie było tak źle:



...............


I już noc zapada,
na piachu dywan i siedziska, z których można zrobić "leżanki".
Obok każego posłania shisha (szisza)
czyli fajka wodna.
Wydawało mi się, że palenie tej fajki ma coś wspólnego z odurzaniem się
ale Google tak mówi:


"Palenie sziszy ma same zalety - może służyć jako aromaterapia, a także relaksuje ciało i umysł. Zwolennicy fajek wodnych utrzymują, że tytoń z sziszy jest mniej szkodliwy i nie wchłania się do organizmu ze względu na zawartą w dzbanie wodę, która filtruje dym.

Ja myślę, że niektórzy,
dodają jakieś "wynalazki", bo sam tytoń i tyle zawracania głowy?
W każdym razie ja nie paliłam, bo nie umiem się zaciągać
a poza tym ze względów higienicznych,
w arabskich krajach jestem na to uczulona.


..............



...............




..............



I te gwiazdy spadające....jest ich tak dużo,
że po pewnym czasie nudzi się to widowisko,
nie mówiąc o tym,
że nie nadąży się życzeń wypowiadać.
Tylko za tymi gwiazdami ciągną się jakby takie ogony, poświaty
a może to tylko złudzenie i zmęczenie oczu?
Dla mnie jednak nie gwiazdy były największą atrakcją,
kiedyś na Wyspach Kanaryjskich widziałam deszcz gwiazd i nic tego nie przebije, jeżeli o ilość chodzi.

Tu zaskoczyła mnie cisza, tak niesamowita,
jakaś taka gęsta, oblepiająca, wręcz przytłaczająca,
aż "bolała".
Przypomniałam sobie,
że czytałam o torturach w chińskich więzieniach.
W celi kapała woda,
po jakimś czasie więźniowie wariowali od tego jednostajnego "kapania".
Pomyślałam sobie,
że ja w takiej absolutnej ciszy prędko bym zwariowała.
Ale w pewnym momencie, coś jakby na piasku zaszurało.
Wiedziałam, że skorpiony nie żyją na pustyni jak jest sam tylko piach.
Ale tu była jakby osada, trochę zakamarków,
coś by się do jedzenia znalazło,
jakieś owady czy pajęczaki.
I tak mi ten skorpion i to szuranie po piasku zagospodarowało noc.
Bo na dywanie, na piachu....
Parę minut tylko się zdrzemnęłam
i to wtedy mi te gwiazdy zwinął ktoś.

I jeszcze jedno zaskoczenie,
na pustyni wcale nie ma "egipskich ciemności",
czy to kolor piasku czy coś innego jeszcze sprawia,
że widoczność jest znośna.


To jak zapytano czy jest ktoś chętny na oglądanie wschodu słońca (bo zachody nie są tu zbyt ciekawe),
to ja zostawiłam tego skorpiona i w te pędy na ten wschód.


................




................




................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu

Ostatnio edytowane przez amiii : 08-02-2023 o 11:39.
Odpowiedź z Cytowaniem