20-11-2019, 12:46
|
|
Zagląda prawie codziennie
|
|
Zarejestrowany: Oct 2019
Miasto: Polska
Posty: 462
|
|
Witaj Wiesiu i Małgosiu!
Wiesiu, dobrze masz, że zakupy robi mąż, bo zimą jest najgorzej, albo ślisko, albo grząsko w dużym śniegu.
Oby było niezbyt śnieżnie, to jakoś damy radę.
Krysia jak widzę, też nie lubi dużego śniegu.
Małgosiu, mąż akurat trafił na taką porę roku, teraz sporo ludzi narzeka, a mąż po takich dwóch chorobach jest.
Powoli dojdzie do sił, trzeba czasu i cierpliwości.
Nie dołuj się.
A propos spania, ja dzisiaj też w miarę dobrze spałam, jednym snem do 5, bez wybudzania i wstawania - to jest ostatnio sukces.
Irenko, ale będziesz radosna i szczęśliwa ze spotkania z córcią - fajny dzień!
Byłam kupić mięsko mielone, już wymieszane z dodatkami, przegryza się i niedługo będę smażyć kotlety... takich mi się zachciało. Dzień bez zupy.
Nadal szarówka na dworze...
|