Do południa jestem żywa i aktywna, a potem, jeśli nie prześpię się 1 - 2 godz., to snuję się po domu i nie wiem, co z sobą zrobić. Nocą na ogół śpię dobrze, jeśli nie liczyć wyjścia z kotem. Ale do tego już się przyzwyczaiłam i prawie nie otwieram oczu idąc po schodach. Curek dzisiaj nocuje poza domem, więc cała noc dla mnie.
Zajrzycie czy nie, ale i tak życzę Wam dobrej nocy!
Do jutra!