25-01-2020, 18:45
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wielkopolska
Posty: 30 856
|
|
Ja wpadam i czekam...
Janusz, czemu zniknąłeś z tamtego wątku, źle Ci było?
Arti, masz rację, ale ja nie mam nic poza zwyrodnieniem
kręgosłupa, a nie lubię szukać na siłę choroby,
bo zawsze coś znajdą.
Idę za kilka dni do rodzinnego, bo mamy teraz faceta,
a potem, do babskiego, więc mnie zdiagnozują.
Chwilowo mąż przyniósł mi z garażu, kawał miedzianego
drutu i obwiązałam się nim w pasie, do tego zamówiłam
bransoletkę i czekam.
Jeżeli nie pomoże, to dużo nie ryzykuję
Grażynko, też szybko się męczę, a dzisiaj dostałam w kość.
Idę szykować kolację, bo sama się nie zrobi...
|