09-02-2019, 16:48
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 12 872
|
|
wita Was sponiewierana przez złośliwy sprzęt seniorka
pralka prała drugi wsad
ja nacisnęłam kontakt, aby zaświecić żarówkę w łazience
i tu BŁYSK i HUK się rozległ
zgasło światło, wcisnęłam automatyczny korek
ale zaraz odskoczył
upewniłam się, że światło u sąsiadów i na klatce jest
zeszłam piętro niżej do sąsiada
który kiedyś ratował nas w podobnym przypadku
czyli wymienił korek na klatce
ale nie było go w domu i żona nie wiedziała kiedy wróci
to zadzwoniłam na pogotowie elektryczne
powiedzieli, że jeśli to awaria tylko w moim mieszkaniu
to oplata będzie w wysokości 250.-zł!!! i przyjadą za 3 godziny
Nie miałam wyboru, zgodziłam się
czekanie trwało od 13,20 - 14,40 fachowiec obejrzał mój korek
poszedł do skrzynki na korytarzu
wymienił tamtejszy, zapytał co spowodowało awarię
wykręcił żarówkę winowajczynię
stwierdził, że oprawka jest wadliwa
sięgnęłam po portmonetkę mówiąc,
że mam tylko 70.-zł - to za mało usłyszałam
musiałam pójść do bankomatu
wytargowałam 50.-zł ale uważam,że 150,-zł to byłoby dość
w międzyczasie wyjęłam pranie, wykręciłam
wybrałam z pralki wodę ile mogłam
nie chciałam, aby rzeczy mokły godzinami
zaniosłam na strych, dobrze, że mrozu nie ma
dałam NOWY WPIS NA BLOGU - zapraszam
nie na w.w. temat
chyba powinnam wypić dużo melisy
|