Z prawdziwym wzruszeniem czytałam ten wątek. Większość wymienionych tytułów jest mi znana i bliska, po wielokroć czytane w dzieciństwie. Dorzucę jeszcze parę pozycji:
Rogaś z Doliny Roztoki;
Opowiedział dzięcioł sowie;
Lassie, wróć!
Od Apeninów do Andów;
Królowa śniegu;
Miałam starsze siostry, więc stosunkowo wcześnie czytałam po kryjomu, pod kołdrą książeczkę (chyba) Elżbiety Jackiewiczowej "O czym chcą wiedzieć dziewczęta" - to było jedyne moje uświadomienie. W tamtych czasach rodzice na ogół nie rozmawiali z dziećmi o "wstydliwych sprawach".
Trochę później przyszedł czas na cykl "Ani z Zielonego Wzgórza". A Małgorzatę Musierowicz przeczytałam w całości, ale już jako bardzo dorosła kobieta, bo wcześniej nie dało rady
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|