Wlasnie cos takiego zamierzam- rozladowac napiecie telewizyjne..wracam z pracy -prawie ciemno, a w weekend jak dzis-leje. Szkoda. Domowy rowerek albo nawet moze wioslarz mi chodzi po glowie. Mam malenkie problemy ze stawami, moze przejsciowe, ale jak juz wywale oszczednosci na sprzet , moze sie okazac ze przesadzilam.
Zauwazam ze jak dotad, po moich sciezkach rowerowych sami mlodzi i to w sloneczne dni. Seniorzy to rzadkosc. W dobre dni robilam po 30km , zeszlego lata juz tylko ok 15tu bo ..kolano.
|