Noc świętojańska
Puszczalska
puściła na wodę wianek
który dawno skradł jej Janek.
Wiara
była przekonana święcie
że w tę noc nie można zgrzeszyć
więc robiła to zawzięcie
chcąc bezkarnie się nacieszyć.
Praktyczna
rzekła -
po co mi cnota
jest noc świętojańska
a u mnie ochota.
Święto Janka
noc świętojańską tak pojmował
którą pochwycił zaraz całował
nie szukał kwiatu paproci
tylko u dziewczyn "łakoci".
Paproć
ta co jej kwiatu poszukuje
swojej cnoty nie upilnuje.
__________________
Sądzisz że coś o mnie wiesz, ale to tylko wspomnienia, nic więcej.
|