Wyświetl Pojedyńczy Post
  #3  
Nieprzeczytane 30-08-2008, 10:29
Kazimierz's Avatar
Kazimierz Kazimierz jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Gdańsk,pomorskie
Posty: 3 007
Domyślnie

Widzę,że podejście serfujących tu forumowiczek jest zbieżne ze zdaniem mojej żony.Krystynka,imienniczka mojej żony,pisze, że " kazdy etap zycia naszego ma swoje prawa". Moja Krysia często mówi: "starzeć się trzeba z godnością",a że siwienie jest tego etapu życia widocznym i rzucającym się w oczy atrybutem. "Takie jest prawo tego etapu życia" życia,jak pisze Krystynka.Moja żona ma tzw.włosy mieszane od "dziecka".Mieszane,ale blond. Jak była młodsza tleniła się na blondynkę,a teraz siwieje powoli,ale nie farbuje włosów,chociaż wszystkie jej koleżnki farbują i pytają żonę,co ona robi, że ma takie ładne włosy mieszane:ni to jasny blond, ni to ciemny blond, ale wyrażnej siwizny nie widać. Żona mówi,że nic nie robi,ale trochę jednak robi. Zdradzę wam panie,jej tajemnicę. Siwiejące włosy na skroniach,bo tam się u niej pojawiają od dawna, podbarwia esencją z czarnej herbaty,czasami robi sobie płukankę wszystkich włosów esencją z herbaty. Czasami też robi sobie papkę z żółtka i herbaty i nakłada ją na włosy,na skroniach, no i tam,gdzie je wyraźnie widać. Nakłada torbę plastikową na głowę,aby włosy wolniej chły. To wszystko,tanio i skutecznie.W efekcie siwiejące włosy robią się blond-złote,takie, jak miała w młodości.
O moich włoskach nie piszę,bo grunt,że je jeszcze mam. Odczuwałem kiedyś szedenfrojde,że ci koledzy, z pięknymi, bujnymi kiedyś fryzurami,są teraz prawie kompletnie łysi.A mówili w ogólniaku:"Kazik,ty jak będziesz miał 30 lat, będziesz kompletnie łysy". Setnie mnie to stresowało,bo już wtedy miałem duże zakola i włosy mi wypadały strasznie.
Rację masz Alisiu,że:" Tragicznie wyglada stara ,pomarszczona twarz w obwolucie z carnych ,prawie granatowych wlosow."
Odpowiedź z Cytowaniem