Cześć wieczorkiem.:0
Motylko, ja cały czas z wnusią, a pranie...wsadzam do pralki i się pierze.
I tylko latam...góra, dół.
Ciekawe ile km nabiję w ciągu dnia.
Dzień był piękny, deszczu nie widać przez najbliższe dwa tygodnie, wszystko padnie.
Gadałam z koleżanką...wstęp do lasu zamknięty, słychać tylko piły i ciężki sprzęt.
Czyżby się zabrali za wycinkę drzew?
A teraz przecież okres lęgowy dla ptaków.
A poza tym to nic nowego, przez okno widzę jak jeżdżą puste autobusy, szukam sobie zajęcia, żeby nie zwariować.
Bohdan Smoleń - Aria z kaszlem....świetne Siri.