Wyświetl Pojedyńczy Post
  #29  
Nieprzeczytane 21-04-2010, 10:44
Ewunia's Avatar
Ewunia Ewunia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Mar 2006
Posty: 311
Domyślnie

Tak czytam, czytam i się zastanawiam - czy tylko ja oglądałam wczorajszą konferencję prokuratorów? Umowy międzynarodowe w tej kwestii stanowią:
a. statek powietrzny rozbił się na terenie obcego państwa, więc to państwo przeprowadza dochodzenie
b. polskie dochodzenie zawsze w takiej chwili będzie wymagało na wszystko zgody owego państwa (i to nie ma znaczenia czy to Rosja, USA, Niemcy czy Timbuktu)
c. obce państwo musi prowadzić swoje dochodzenie - niezależnie od tego czy my będziemy prowadzić własne, więc nie może nam oddać niczego przed badaniem (vide podwójnie pobierane próbki DNA). To że ciało prezydenta zostało tak szybko oddane jest sytuacją absolutnie wyjątkową - prawdopodobnie cholernie mocno nagięto procedury.
d. o powoływaniu jakiejkolwiek komisji międzynarodowej do badan w Smoleńsku może decydować tylko Rosja - to miejsce nie stało się eksterytorialne. My możemy zorganizować taką komisję w Polsce i ew. (jeśli będzie taka potrzeba) poprosić o udostępnienie im miejsca do badań na miejscu. Dodatkowo nie ma podstaw prawnych do organizacji takiej komisji - można najwyżej zaprosić ekspertów z innych krajów do współpracy - tak się dzieje standardowo przy zapraszaniu przedstawicieli producenta samolotu - ale tu producent akurat jest z kraju w którym był wypadek.

I jeszcze odnośnie długości dochodzenia - znów - czy tylko ja oglądam Discovery? Przy takich wypadkach dochodzenie prawie zawsze trwa latami - zarówno prokuratorskie jak i komisji lotniczej (to drugie nawet dłużej bo zadaniem komisji jest m.in. sporządzenie wniosków profilaktycznych, które pomogą uniknąć takich katastrof w przyszłości). Po 10 dniach można powiedzieć naprawdę niewiele, choć z drugiej strony dużo - na przykład czy maszyna była sprawna, czy są ślady działania czynników zewnętrznych (celowego działania lub tzw. "sił natury") etc. Ale to jeszcze nie są przyczyny wypadku. W gruncie rzeczy nigdy (poza ewidentnymi zamachami, które ktoś na dokładkę od razu bierze na siebie) nie ma pojedynczej przyczyny - praktycznie zawsze jest łańcuch wydarzeń, który w rezultacie prowadzi do katastrofy. Pamiętam historię, w której jednym ogniwem w takim łańcuchu była źle wkręcona śrubka o wartości jakiś 20 centów. Ale ona nie była przyczyną - stała się tylko kawałkiem tragicznego łańcucha, który w rezultacie prowadził do strasznej tragedii... Tu prawdopodobnie też tak będzie. Podobnie zresztą jak w sprawie CASY. I to nie jest "rozmywanie odpowiedzialności" a maksymalnie szerokie potraktowanie problemu, tak by nie przeoczyć nawet najmniejszych ogniw tego łańcucha zdarzeń, tak żeby w przyszłości coś takiego się nie powtórzyło.

Notabene powszechnie wiadome jest także, że teorie spiskowe towarzyszą praktycznie każdej takiej katastrofie. I to jeszcze bardziej "odjechane" niż obecne. Ale Polak potrafi i wcale się nie zdziwię jak pojawią się jeszcze ciekawsze...
__________________
Nie kupuję jaj z chowu klatkowego (numer 3 na pieczątce)
ponieważ... http://www.youtube.com/watch?v=h_8LtOAq9bk&hl=pl
Odpowiedź z Cytowaniem