Witam Wszystkich cieplutko w ten chłodny poranek.
Przypadkiem trafiłam na ten wątek, poczytałam i otworzyły mi się oczęta.
Jestem A1Rh + a moje chłopaki 0+ . Zawsze były między nami żywieniowe nieporozumienia. Usiłowałam ich przerobić na swoją modłę i zmusić do jedzenia warzywek, bezskutecznie zresztą. Byli i są mięsożerni - zdecydowanie- a ja zawsze preferowałam warzywka, zielonkę i kasze (nie pogardzę nabiałem i mlekiem pod różnymi postaciami ale mięsko - fe!).
Po przeczytaniu powyższych postów nareszcie rozumiem skąd brały się te preferencje żywieniowe.
Podświadomie gustowaliśmy w pokarmach właściwych dla naszych grup krwi!!!!!!
Takie pokarmy nam smakowały i służyły. Tzn. różne,co komplikowało gotowanie, stół i rodziło nieporozumienia.
Coś w tym jest. Wystarczy wsłuchać się w swój organizm.
Pozdrawiam Wszystkich.
|