Cytat:
Napisał pluto37
Amelio!
Szkoda atramentu i klawiatury.
Jesli uznać, że prezydent /ktokolwiek nim by nie był/ jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a na dodatek od niego zależy kto jakie funkcje w wojsku pełni /lub nie/ to dość łatwo dojść do wniosku, że za stan tych sił / w tym lotnictwa/ ponosi częściową odpowiedzialność tenże prezydent.
I to w tym układzie kompetencyjnym jest jasne.... Tak jak
cały układ hierarchiczny od szeregowca po najwyższe wojskowe fuchy.
MON jest polityczną nadbudówką i częścią rządu .... a symbolem obecnego układu na styku polityki i wojska jest /była/ sytuacja kiedy Misiewiczowi, który był cieciem u Macierewicza generał bił do dacha, a kompania honorowa krzyczała Czołem Panie Ministrze...
A to pokazuje cd układu jaki istniał za Kaczyńskiego ... przecież żaden BŁASIK nie protestował kiedy boss MON Szczygło skasował szkolenia na symulatorach dla pilotów tych TU -154.
Tak jak tak jak ten sam Błasik-pilot widząc że za oknami samolotu jest /wedle tego co pilot jaka wyznał/ pi*da nie wydał rozkazu żeby odlatywać, choć musiał znać instrukcje i minima.
No i ...skoro Antkowi powybuchało setki metrów przed lądowiskiem, to czego on się czepia tych ruskich kontrolerów???
Niech szuka tych co te wybuchy zamontowali . I kiedy skoro przecież dzielne polskie wojsko pełniło straż cały czas.
|
mnie żadnej klawiaury nie szkoda,
legnie na śmietniku całkiem niezużyta
co do reszty zgoda