Na temat humanitarnych aspektów ograniczania ludzkiej populacji można byłoby napisać wiele esejów filozoficzno-etycznych, tylko co z tego?
Natura nie kieruje się jak widać ludzkim humanitaryzmem kiedy próbuje osiągnąć podobny efekt za pomocą:
- katastroficznych zjawisk naturalnych w ekstremalnym wydaniu
- chorób i epidemii (takich jak ta lub może jeszcze gorszych)
- ludzkich skłonności do wywoływania wojen i wzajemnego wyniszczania.
Jeśli więc w imię swoiście pojmowanego humanitaryzmu chcemy akceptować ten stan rzeczy, odrzucając potrzebę ograniczania liczności ludzkiego gatunku, to uważam ten sposób myślenia za nienadążający za czasami, w których żyjemy.
Oto wypowiedzi niektórych, znanych nam ludzi:
https://www.glosgminny.pl/40-wypowie...oli-populacji/
https://www.pch24.pl/szokujace-slowa...i,56234,i.html