06-06-2020, 19:42
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Gdynia
Posty: 9 761
|
|
Witajcie !
A u mnie, po wczorajszym deszczu, ochłodziło się i wiał silny wiatr.
Wnuki poszły w południe do ogrodu, ale
po pół godzinie wróciły, że za zimno im.
Wczoraj wieczorem, moja ciocia, 90 letnia siostra mojej mamy trafiła do szpitala.
Wstała z łóżka do toalety, przewróciła się i złamała miednicę
oraz narobiła sobie dużego guza na potylicy...
Karetka zabrała Ją do szpitala Miejskiego w Gdyni na ortopedię...
Kuzynka - lekarka, która do mnie zadzwoniła, bardzo ubolewa,
że nie można przy cioci dyżurować, tak, jak przy mojej mamie...
wszystko przez koronawirusa...
Boi się, że ciocia umrze w szpitalu...
Pozostaje nam modlitwa...
Kochani, życzę Wam spokojnego wieczoru i pozdrawiam miło !
..........................
|