Rzucam bez komentarza, bo znowu się śpieszę. Oto one.
To jest ta piwa o której wspominałam. Tylko częściowo rozkwitła.
Fotki takie byle jakie, ale coś tam zobaczycie.
Na razie. Pa.
Jeszcze parę lat temu pod orzechem było żółto czerwono.... a teraz zostało kilkanaście tulipanków.
....
i mój milusi filuterno-psotny Hamondzik.