życie
Żyłam w toksycznym związku przez bardzo wiele lat a gdy odchowałam dzieci odważyłam się odejść. Wcześniej nie wierzyłam w siebie i brak mi było odwagi. Poszłam na terapię,
stałam się samodzielna i wróciłam do domu jako wolna osoba. Wróciłam do domu do którego miałam prawo a nie do męża tyrana. O dziwo on zrozumiał, jakiś czas myślał że mnie
odzyska ale nic z tego. Z mojej strony to już nie było możliwe, byłam wolna a on nie rozumiał innej relacji. Wolność jest piękna. Teraz mąż już jest na innym świecie, nie czuję żalu ani bólu, przepracowałam to. Nawet myślę o nim z życzliwością, byłam przy jego odejściu,trzymałam go za rękę.
__________________
Jadka
|