Wyświetl Pojedyńczy Post
  #3047  
Nieprzeczytane 03-08-2020, 15:58
zula's Avatar
zula zula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: łódzkie
Posty: 17 697
Domyślnie

Cytat:
Ale już poszło w świat
i świat się z tego śmieje.
A jak to będzie prawda?
Oj wcale nie do śmiechu,tylko blady strach,co po tym.
Miałam dzisiaj przygodę nocną,długo nie mogłam dojść do
siebie.
Nagle coś strasznie zaczęło wyć okropnym ochrypłym głosem,myślałam wpierw że koty się tłuką,albo że ktoś kotce mojej jakąś krzywdę zrobił i ona umiera,taki to byl głos.
Ogromnie głośne wycie zachrypłym,nie kocim głosem.
Tysiące pomysłów mi przychodziło do głowy,co to może być,wyszliśmy z mężem na taras z latarkami i zobaczyłam że to duży jeż wsadził łapkę w łączenie palisady i nie umie się wydostać.
Mąż wziął rękawice i pomógł mu się wydostać,ale nie mogliśmy sprawdzić czy ma łapkę uszkodzoną,bo się zwinął w kulkę.
Po jakimś czasie się wyniósł gdzieś,jedynie Bobek byl jak w amoku,chodził,szukał ,wąchał ale jeż jakby się zapadł pod ziemię.
Nie mogłam uwierzyć,że jeże mają takie silne głosy,no jakby jakiś dzik tak ryczał.
Odpowiedź z Cytowaniem