COP25. Co przyniesie szczyt klimatyczny w Madrycie.
Rozpoczęty 2 grudnia szczyt klimatyczny w Madrycie (COP25), z udziałem przedstawicieli blisko 200 państw, nie przyniesie przełomu. Ten ma nastąpić dopiero w 2020 roku, podczas szczytu w Glasgow (COP26).
Jednak w myśl zasady "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz", to negocjacje w Madrycie mają stworzyć podwaliny.
Jak wynika z tegorocznego
raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej - jest źle.
Emisje gazów cieplarnianych cały czas rosną. Dwutlenku węgla w atmosferze jest najwięcej od co najmniej 3 mln lat. Rośnie również koncentracja metanu i podtlenku azotu. Lata 2015-2019 były najgorętsze w historii. Temperatura wzrosła o 0,2 stopnia w stosunku do poprzedniej "pięciolatki", co ilustruje jak szybko ociepla się Ziemia.
Coraz więcej państw zmaga się z coraz intensywniejszymi kataklizmami - co bezpośrednio wynika ze zmian klimatycznych: pożarami lasów, powodziami, falami upałów i suszami, huraganami, gwałtownymi ulewami.
"Zbliżamy się do momentu, w którym nie będzie już odwrotu. Musimy przestać kopać i wiercić. Musimy zakończyć trwającą od dziesięcioleci wojnę z planetą" - zaapelował w związku ze szczytem w Madrycie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Czytaj więcej: na
https://tiny.pl/tkpdl
S.