Wyświetl Pojedyńczy Post
  #443  
Nieprzeczytane 01-12-2015, 12:09
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

NADMIAR PODZIELIMY PRZEZ DWA



nie była gruba
była falbaniasta

uda bardziej skrojone na wzór
nieudanej solejki
nawet plecy jeżyły się nadmiarem materii

ginęły
w masie guzikami zimowego płaszcza
krągłe i jędrne
piersi

mijał
i marzył by ramionami objąć całą
myślał
małe w dużym jest piękne
kiedy przetaczała się obok
jak wagon na rozjeździe

spojrzeniem wbitym w ziemię
obrysowywała cień pofałdowanej młodości

jutro ujmie jej dłoń
by poczuła jak pachnie szczerość

na przejściu przez kompleksy
pokazał się zielony ludzik


ITAKA NIE ZNAJDZIE


wyszedł z ogniem
nie wrócił

pudełko po zapałkach
jak opuszczone małżeńskie łoże

noce przestały straszyć ciemnością
czas porósł aksamitem

przecież nie goni się wiatru


MARIA POPRZEZ MARIĘ DO MARII lub...STARZY OBOJE


kolejne zdrowaś
wrasta w opuszki

Maria przepracowana nie słyszy
prośby o szklankę wody
upłyną przesypywane talkiem
odleżyny koralików
nie łączy spójność

Józef ściął drzewo
heblowanie poczeka

przecież jeszcze zdrowaś Mario
i nawet pan z tobą



OBLICZONE NA EFEKT

świąteczno - niedzielny
w zgiełku
potrącił boleśnie Jego
nie przeprasza

w cieniu ambony
nie będzie rachował sumienia
nie znalazł

miłujcie nieprzyjaciół
nie sądźcie
odpuszczajcie
bądźcie miłosierni


trzy uderzenia w żebra
i już jest godzien
człowieczeństwo nie jest
towarem najbardziej pożądanym
możesz być chamem sześć dni
siódmego jesteś godny

w poniedziałek
znów zstąpił do piekieł
na cześć Twojego imienia



CHŁOPIEC, KTÓRY LICZYŁ KOLORY

tylko ona
porusza się w ciasnym świecie syna
nie mówiąc rozmawiali
jeśli zechciał odszukać ją wzrokiem

szachowe figurki
ustawiał ruchem robota
na wzór tasiemca
obcy
rozerwał ścianę
wtargnął
zbił dwa pionki
malec
zawirował niekontrolowanym bąkiem

on proszę pana
potrafi liczyć kolory
teraz brakuje mu białego


ile życia
tyle liczenia
na cud
że kiedyś się wszystko
uzgodni


POZA BLEJTRAMEM

monotonię urozmaica barwami
tworząc zestawy światła

jej kalendarze pełne świąt
w czerni i w fioletach
także w zieleni i żółci

nigdy nie siada na niebieskim
bliższy jest jej oczom

w oranż lubi wkładać dłonie
dają siłę otwierać dzień w szarościach
na godzinach stawia
pomarańczowe kropki

żałuje że ma tylko jedną parę rąk


NIE ŁAMAĆ REGUŁ

pan mann
wysapał pogodę na dziś
pora zagrabić ścieżki po nocy
strumieniem zimnej potraktować ciało

przymierzam stopy do podłoża
rozciągam grzbiet

szybka z fusami
dłuższy makijaż bez zawiesiny na rzęsach
zrywam pierwszy kwadrans

czerwone szpilki stukają
rytmem Radeckiego
odwraca mnie twój wzrok
nie mogę pani wyprzedzić
ta podwójna ciągła
na jedwabiu
Odpowiedź z Cytowaniem