Zosiu, nie w głowie mi spotkania andrzejkowe,
kłopotów końca nie widać. No i nie należę do żadnego Klubu.
Gieniu, jaki ''czysty polityk'', jaki?
Po prostu ze mnie taki dziwoląg, że muszę mieć temat wiodący,
muszę bo się uduszę.
A że polityka? bo w sumie jest taka dziecinnie przewidywalna,
oczywiście ta małopodwórkowa, bo ta naprawdę wielka...ooo, to może być zaskoczenie.
I mogę pisać elaboraty,
natomiast gdy mam coś napisać o codzienności,
nic kompletnie nie przychodzi mi do głowy.
Pustka jak w afrykańskiej tykwie.
Bo i co takiego się działo dzisiaj?
Pogrzeb, mowa nad urną, stypa, koleżanki z dawnych lat,
których nie poznałam
.
No i poszukiwanie owczarka niemieckiego,
który się wybrał na rajzę.
Czyli...nic się nie wydarzyło.
Aaa i jeszcze tankowanie na Orlenie - i zapomniałam spojrzeć na cenę benzyny.
Nuuuudy.
Serdecznie pozdrawiam.
