Gratko,
nie żałuj asfaltu, gdy płoną kandydaci
(pretendenci do władzy)… żarem nienawiści i chęcią wzajemnego unicestwienia.
Asfalt ten żar wytrzyma, martwmy się raczej o siebie.
A na doczekanie nowej fizyki liczyć już nie mogę. Musi wystarczyć mi ta stara, już nieco przechodzona.
Zapamiętałem tylko fundamentalne prawo przekazane mi przez mojego akademickiego nauczyciela fizyki (nie tego ze szkoły).
Brzmi ono: „Wszystko można, co nie można, byle z wolna i z ostrożna”.
Tego staram się trzymać, a najnowsza fizyka, no cóż… jedna (a właściwie jeden) z krajowych gwiazd w tej dyscyplinie określił ją jako „Kwantechizm” i wydaje mi się, że bardzo trafnie.