Wątek: Teraz kobiety
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #29  
Nieprzeczytane 17-09-2012, 12:49
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał jakempa
Wsłuchujac się w gorące dyskusje stwierdziłam, ze kobiety radykalnie się zmieniają i to niezależnie od wieku.
Jednakże pomimo całej zawartej w kobiecie dynamice, rzetelności, odpowiedzialności na kazdym szczeblu, niezależnie od tego gdzie i w jakim stadium naszego życia jesteśmy zawsze mamy TRUDNIEJ niż mężczyźni.
Wciąz za mało jest kobiet w polityce, rządzie,,,/chociaż ostatnio ciut się to zmienia/ ogólnie maleje liczba kobiecych organizacji.

Słuchałam też kobiet, zamkniętych w domu, spełniających role darmowych służących swoich rodzin, często maltretowanych,. niekoniecznie fizycznie,..problemów w szkolnictwie spowodowanych błędną polityką ministerstwa edukacji ,problemów z pracą,,,--tematy --niosące każdy dzień
normalnego życia niezależnie od wykonywanego zawodu,..


Jednakże my kobiety jesteśmy różnorodne,- i ta różnorodność jest siłą,....

Takie spotkanie daje cały obraz różnej społeczności naszego kraju, pozwala poznać problemy z jakimi borykają się na codzień kobiety z różnych regionów naszego kraju ,a także innych kultur, codzienne kłopoty, które jakże często są wynikiem złej polityki, a takze kultury środowiska w którym żyją. Nietolerancja, brak zwykłej kultury ,niechęć do inności,,,,jak bardzo utrudniają codzienność.
Nie schodząc do tych poziomów,,,,, jakze mało wiemy o prawdzie życia codziennego.


Jadziu, bardzo ciekawy temat. Z Twojego krotkiego sprawozdania z kongresu, fotografii – bije niesamowity entuzjazm. Wcale sie nie dziwie. Spotkania, dyskusje musialy byc pasjonujace.



Problemy kobiet, ich miejsce w spoleczenstwie, rodzinie, zyciu gospodarczym...od lat duzo czasu poswiecono tej tematyce. Czy to cos zmienilo? Zecydowanie TAK. Jednak sa to powolne zmiany ale zawsze zmiany. Kiedy sobie pomysle, ze nie tak dawno, w Polsce lat PRLowskich widzialo sie malo kobiet na arenie zycia politycznego lub gospodarczego...a dzisiaj jest ich coraz wiecej. To dla mnie postep pod wieloma aspektami. Polska kobieta zawsze miala specyficzna role...najpierw matka, zona, strazniczka ogniska domowego i......sluzebnica Boga. Cos w rodzaju niemieckiej zasady trzech KKK.



Temat dlugi,czesto niewdzieczny i smutny. Moze znajda sie chetne panie do dyskusji? W koncu jestescie wiekszoscia na tym Forum. Bylyscie matkami, zonami, pracowalyscie,znacie zycie z wlasnego podworka.


Ja, porusze inny temat, ktory zawsze mnie intrygowal. Kto jest najwiekszym wrogiem kobiety, jej potyczek, frustracji, braku zaufania we wlasna osobe....kloda pod nogami.


Jestem ciekawa odpowiedzi a Jadzie zapytam, czy w Waszej kongresowej dyskusji, ktos podjal ten temat.?
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem