Jak naprawić swoje relacje z jedzeniem? Jak zacząć zdrowo odżywiać się? Jak pozbyć się lenia w tej kwestii?
Moim problemem jest to, że praktycznie w ogóle nie jem owoców, warzyw, ani innych wartościowych produktów.
Śniadanie to np. chleb, masło, szynka. Opcjonalnie ketchup. Po prostu tak jest taniej, wygodniej, szybciej. Od jakiegoś czasu zaczęłam kupować ogórki czy pomidory, ale coraz częściej łapię się na tym, że w sumie ja z tych produktów nie korzystam tylko ciągle wracam do starych nawyków.
Z owocami podobnie - jak mam zjeść miskę truskawek to wolę miskę chipsów, bo tym się szybko i fajnie zapcham, będę miała poczucie pełności i sytości w moment (+ chipsy wypadają jednak taniej niż truskawki, a w szafie mogą spędzić sporo czasu, gdzie truskawki zdążą się zepsuć)
Kupiłam sobie płatki na owiankę. I to by było na tyle, bo nie mam sił, energii i często chęci, aby po pracy poświęcać czas na przygotowanie tego. Wiecie, łatwiej i wygodniej wziąć jakiegoś gotowca z szafki (czyli coś niezdrowego) niż stać w kuchni przez 10 min...
W ostatnim czasie staram się jeść np więcej kiszonek jak ogórków kiszonych
https://prodieta.pl/ogorki-kiszone-e...anie-w-kuchni/
Jakieś rady co zrobić, aby zmienić stare nawyki i żeby się chciało bardziej niż się nie chce?