Wyświetl Pojedyńczy Post
  #62  
Nieprzeczytane 06-01-2011, 12:28
senioritka's Avatar
senioritka senioritka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 1 758
Domyślnie

Cały czas jestem sobą. Nic to, że ogólnie odstraszającą ludzi
od bliższych kontaktów ze mną. To jest dla mnie dobre, bo
każde pogłaski (vide Tarninka) prowokują u mnie chęć spełniania dobrych uczynków. Sporo to kosztuje i ograniczyłam
te dobre (moim zdaniem) uczynki do rodziny.
Tam działam bez pogłasków i hamulców, nawet zachęty.
Ostatni (moim zdaniem) dobry uczynek to przygotowanie
świąt u nich na "ranczo", łącznie z częściowymi zakupami.
Oni zapracowani, ja dysponująca nieograniczonym czasem
i nie wykorzystaną energią kulinarną. Zrobiłam, zmywałam
(zmywarki nie włączałam z powodu ograniczonych umiejętności
manualnych i umysłowych). Wydaje się, że nie zauważyli
moich wyczynów. Nikt mnie przecież o to nie prosił, sama
się wprosiłam. Żeby głupota umiała fruwać, pofrunęłabym
do słońca. Może opaliłoby moje skrzydełka, wiecznie gotowe do
lotu i wreszcie spadłabym na .......ziemię.
Żadne słowo, żaden gest, żadne spojrzenie nie dało znać, że
zauważyli. Może ja za dużo wymagam? Choć zawsze byłam
minimalistką, we wszystkim co dotyczyło mnie.
Czy się tu użalam? Nie! Nie!. Piszę, żeby wątek miał dużo
postów ku chwale Niny i Jej Przyjaciół, których, jak widzę,
zdobywa coraz większą liczbę. Życzę powodzenia!
Odpowiedź z Cytowaniem