Moja Miłość
A gdy nadejdzie moja miłość
taka ostatnia mego życia,
jak bajka która się przyśniła
nad ranem gdy dzień trzeba witać.
Gdy przyjdzie miłość ta prawdziwa
o której śniłem często w nocy.
Jak kwiat, co pięknem swym porywa
i barwy czarem cieszy oczy...
Czy wpadnę w nią jak w groźny ogień
pozostawiając inne cele,
czy dam jej więcej niż dać mogę,
a mogę przecież tak niewiele.
I stoję w oknie gdzie tłum ludzi
przechodzi w tą i w tamtą stronę.
Choć nikt zazwyczaj się nie trudzi,
by ujrzeć serce zagubione.
A drzewa cicho mi coś szumią,
i wiatr mi szepcze: ,,Przyjdzie jeszcze."
I chociaż gra najczulszą struną,
wiem, że nie mogę czekać wiecznie.
Kp.
|