To tak bo jest na podorędziu,
St. Just in Roseland w Kornwalii.
Byłam (i będę) w tym miejscu w różnych porach roku,
bo to, śmiem twierdzić, fascynujące miejsce,
na kilka postów.
To tam jest ta dżungla łopianowa (lepiej brzmi niż "gunerowa" ).
Dawałam jakieś zdjęcia w ciuchci,
może się nie powtórzą:
.......................
.......................
......................
.....................
......................
A tu zdjęcie zrobione jesienią.
Dobrze że nie "przeflancowałam" tej gunery do ogrodu,
bo bym piłą spalinową musiała jesienią porządki robić.
.......................
No ale nie o tym chciałam
a o kaliach dziko rosnących.
........................
.......................
.........................
.........................
Te kalie kwiaty mają ogromne,
powinnam pudełko zapałek czasem mieć,
żeby można było porównać:
.....................
I taka ciekawostka,
"piętrowy" pierwiosnek.
Kwitnie cały rok,
pierwiosnki tak tu mają.
.............................
Zerwałam kiedyś kilka kalii,
nie dało się ich do bagażnika włożyć,
bo woda się z nich po prostu wylewała.
Widać ten klimat wilgotny,
jest dla kalii w sam akurat.