Znam,ale jestem pewna ze ten rozdzial zamkn elam z hukiem i ostatecznie.Mily jest mi stan moich nerwow.Moze mam taki charakter i nie ochdzi o żadne meczeństwo bo nigdy tego tk nie traktowalam wręcz przeciwnie wychowywalam te biedne amerykanskie sieroty bogatych rodziców z oddaniem ,ale nie powiesz mi że dla wyksztalconej osob,niezaleznej i samodzielnej bycie w sytuacji "traktowanej dobrze" nie jest lekcja pokory
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 20-10-2007 o 00:01.
|