Wiatru wczoraj nie było.
Dziś mnie wywiało do miasta i nici z roboty w ogródku.
Jutro trzeba wymazać funabenem rany po obcięciach na gałęziach.Tylko że on z zeszłego roku i stwardniał.
Polałam go wodą i moze jutro rozmieszam.
Pozdrawiam.
Wiem,ze orzech to rozbójnik w ogrodzie,ale bardzo lubię jego szerokie liściary.Dają wspaniały cień i koty maja na czym ćwiczyć skoki.
Wiśnię prześwietliłam sekatorem i dam jej ostatnią szansę.Zobaczymy.
Niestety do róż nie mam ręki.Za to floksy rosną dobrze i dlatego dokupiłam dziś nowe kolory.
O podwójnej ilości drzew owocowych słyszałam.
Na szczęście sasiad ma wisienkę.Moze się wykorzystają nawzajem...hi,hi..
Przeczytałam też,ze śliwa Ulena jest samopłodna, nie wymaga obecności zapylaczy,a inne drzewa korzystają z jej zalet.To jednocześnie
jeden z najlepszych zapylaczy dla śliw.Owoce dobre na przetwory,chociaż trudniej odchodzą od pestki.
Kupiłam sobie jesienią na allegro śliwę Ulenę karłową,do tego karłową gruszę i cos tam jeszcze.
Mały ogródek-małe drzewka.Ciekawe co z nich będzie.
Odmiana francuska Uleny ładnie się prezentuje
http://www.e-ogrody.com/a-962-sliwa-ulena.html