Muszę przyznać że jakoś tej komunoindokrynacji nie odczuwaliśmy.... W podstawówce byli w wiekszości przedwojenni nauczyciele. W liceum poza chyba dwoma egzemplarzami też.
Bo czym ci mógł zaimponować wojskowy expolitruk od PW co straszył "Winstonem Hurhilem"
A teraz .... zawsze mówię że młode takie głupie nie są jak na to wygląda.
To im żaden debilny "podręcznik" ogłupiałego na starośc Roszkowskiego nie zaszkodzi.
Należy jedynie współczuć nauczycielom