[gynek66]

Ten co Ci kwitnie to grudzień jest . Miałem go kiedyś . U mnie nie chce być.Za to u brata fajnie rośnie i kwitnie. Tego drugiego też miałem . Ostatnio mam mało kwiatów. Żona w holu ma chyba z 12 sztuk. Nie wiem jak się nazywają . Trzeba co pół roku przesadzać , bo donice rozrywają . One mają bulwy , i właśnie je obcinam . Lub przepołowię i do dwóch donic daję. Fotki nie dam , bo nie umię. Dużo tlenu dają, zona o nie dba. Ja mam merty tylko,i skrzydłokwiata.
Jest - 3 wiatru nima . Kurde bele podoba mi się ten Twój piesek. Sąsiad też ma takiego trocha większego. Ale pieron mi się za nic nie podoba. Taki siwy biega. Też takie szkuty ma długie. Jak go golacz wystrzyże to na pół łyso. Za darmo bym go nie chciał. To mój jest lekko wytresowany , furtkę mi otworzy . Jak powiem szukaj , to biega jak szalony i szuka. Z kotem się gonią i śpią razem. Kot mu na grzbiecie leży.

Dobrej nocy. Wyśpij se Ninko.
Jutro żona pedziała że na obiad bydzie maślanka , ziemniaki i jajka sadzone. Pomaszczone cebulką.
Dzisiaj na kolację mam żurek z obiadu co zostało . Z chlebem z jem.
Pozdrawiam .