Wyświetl Pojedyńczy Post
  #211  
Nieprzeczytane 24-02-2020, 09:35
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 543
Domyślnie

Witam !

Zaledwie 100 kilometrów od Poznania przyszedł na świat człowiek, bez którego nie odbyłaby się misja Apollo 11. Wernher von Braun, konstruktor rakiety Saturn V.


Geniusz - Wernher von Braun ur. 23 marca 1912 w Wirsitz, obecnie Wyrzysk (leży 35 km od Piły).


Po roku 1920, kiedy Wyrzysk − w wyniku postanowień traktatu wersalskiego − znalazł się w granicach państwa polskiego, rodzina von Brauna wyjechała do Berlina.

O takich jak on mówiło się "dobrze urodzeni". Syn barona Magnusa von Brauna, ministra rolnictwa w Republice Weimarskiej.

Gdy miał 13 lat, przeczytał: "Rakietą w przestrzeń międzyplanetarną", książkę napisaną przez Hermana Obertha, pioniera techniki rakietowej.
Lektura uformowała jego losy - młody dziedzic von Braun dostał dożywotniego bzika na punkcie eksploracji kosmosu.
To jeden z najbardziej kontrowersyjnych naukowców w historii: zanim wyniósł Amerykanów na Księżyc, salutował do złowrogiego Sieg Hail!.
W latach 1944-1945 skonstruowane przez niego rakiety V-2 dziurawiły dachy Londynu, Paryża i Antwerpii, uśmiercając blisko 10 tysięcy cywilów.
Biografia Wernhera von Brauna pełna jest brunatnych faktów, niemniej to właśnie za jego sprawą Neil Armstrong mógł wykonać "mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości".




Aby Neil Armstrong mógł dotknąć srebrnego globu, potrzeba było wysiłku niemal pół miliona amerykańskich inżynierów i techników, wśród których grupę kilkudziesięciu najważniejszych stanowili byli niemieccy konstruktorzy rakiet V-2. Na ich czele stał charyzmatyczny konstruktor-marzyciel, były esesman Wernher Von Braun .

Prezydent John Kennedy i Von Braun





Von Braun i jego rakieta Saturn V, która pozwoliła wylądować amerykańskim astronautom na Księżycu.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem