dobrze, że weekend blisko. Jestem zmęczona tak jak i Wy. Też mi wszystko idzie ostatnio jak po grudzie. Nie wiem czy to od pogody czy co? Nie mam siły po prostu. Zawsze mówiłam, że trzeba przeczekać. To czekam.
Oglądam kwiatuszki Mirki i też mi aż trudno uwierzyć, że przy takim mrozie one są.
Odebrałam zdjęcie i w opisie jest, że nie widać zmian czyli dobrze chyba, nie?
Dziewczyny byle do wiosny