[dajdziuba]

Dobry wieczór

U mnie dzisiaj piękna wiosenna pogoda, pochodziłam po obejściu zasiliłam niektóre rośliny. Skorzystałam z teleporady, zapisano rehabilitację na cały kręgosłup, bo boli jak ...coś.

Ninko doczekałaś się tej opiekunki? czy nie dotarła?

Helenko, mój laptop też wciąż jakiś "kulawy", albo fochy stroi. Fachowca strach brać, bo jak zrobi porządek to niczego nie znajdę

Zosiu, mebelki fajne, ale jak przyjdą dwie koleżanki to masz awaryjne rozwiązanie?

Izabello, dobrze, że żadnych skutków ubocznych nie odczuwasz, teraz tylko czekać na uodpornienie, ponoć po około 2 tygodniach zaczyna chronić. Robiłaś fasolkę po bretońsku? u mnie dzisiaj barszcz ukraiński na obiad był.

Zakwitła mi "kanna", kwiat, który przechowany był w piwnicy, a w marcu został wybudzany ze "śpiączki". Wyrósł już na jakieś 80 cm i ślicznie zakwitł, czerwony. To kwiat na dwór. Wypuszczają też kwiat dwie kliwie, ale one mieszkają na stałe w domu. I skrzydłokwiat też kwitnie. Nie chciało mi się robić fotek, kiedyś może najdzie mnie "wena" to porobię zdjęcia. W obejściu królują bratki.

Nie cofam się do poprzednich stron, bo "nie starczy mi pleców" na dłuższe siedzenie, a jeszcze na fb chcę zajrzeć do rodziny zagadać...

Więc tutaj już się pożegnam. Dobranoc