Czytam, że babcie i dziadziusiowe, których wnuki skawapliwie biorą 500 i 300, oszczędzając kieszeń wymienionych,
z pogardą typową dla tej prostackiej opcji,
nazywają beneficjentów tego świadczenia ''płaskoziemcami''.
Oczywiście sami tego nie wymyślili, skądże znowu, to termin z szajsbunia.
Cóż, ja nie korzystam z gotowców, wolę coś sama pomyśleć,
więc od dzisiaj będę używać antonimu do tego leksemu.
Obrzękłoziemcy bez urazy, nic osobistego, żadna aluzja do kaszalotów, to tylko ANTONIM.
No więc, obrzękłoziemiec ( prawda jak pasuje?) Węglarczyk z Der Onet,
uważa iż pół Europy spalili naziści, nie Niemcy.
Niech mi kto powie, że kapitał nie ma narodowości, bo w takie coś mogą uwierzyć jedynie obrzękłoziemcy.
|