[basia2002]

Ninko cieszę się , że bramka Ci się podoba i że jesteś zawsze z nami.
Ninko ja osobiście nie pamiętam już takiego żelazka na duszę
jakie Alodia-Irenka wkleiła , widocznie byłam już z tego młodszego
pokolenia. Było nas dużo dzieci z przewagą dziewczyn, ale pamiętam
żelazko już elektryczne, które ciągle tatuś naprawiał bo się często psuło.
Ne interesowałam się wtedy co tam było w środku, jakieś wkłady,
spirale, ale jak się już nie dało naprawić takiego żelazka to się
nie wyrzucało. W razie jak elektrownia wyłączała światło nie
z naszej winy, a dość często tak było, a chciało się iść np. na zabawę
odprasowana to stawialiśmy takie żelazko na blachę i się podgrzewało spód.
Wtedy te żelazka były ciężkie i też można było szybko
coś przeprasować. Ja pamiętam już elektryczne żelazka.
Prowadzę taki wątek o starociach , zapraszam można zobaczyć,
wiele z tamtych lat rzeczy , mebli i przedmiotów można sobie
powspominać jak mieliśmy kiedyś , a jak mamy dzisiaj.
Ninko pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko.
U mnie się teraz wypogodziło ani śladu po deszczu i świeci słonko.
Można wyjść po obiedzie na krótki spacerek by się dotlenić.
Miłego , pogodnego popołudnia i miłych spacerków wszystkim życzę .