Wyświetl Pojedyńczy Post
  #258  
Nieprzeczytane 11-12-2018, 13:31
waclaw46 waclaw46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Kraków
Posty: 17 620
Domyślnie

Proszę Sądu Jurek Owsiak 17 godz.
Mój dzisiejszy, poniedziałkowy wpis to będą dwa słowa w sprawie Krystyny Pawłowicz.
Mam za sobą dwie sprawy cywilne. Obie przegrane. Ale tak naprawdę dopiero teraz, w miniony weekend, usiadłem nad pełnym, pisemnym uzasadnieniem pierwszego wyroku, spisanym przez sędziego, jednego i tego samego w obu sprawach. Postanowiłem w tej sprawie złożyć swoją własną, osobistą apelację, która uzupełni obszerną apelację przygotowaną przez moich prawników.
Powiem Wam, że nie jestem w tym biegły, ale oba wyroki w mojej ocenie są postawione na głowie. W sprawie „kosmosu” i „Krystyny w kosmosie” jest dokładnie tak, jak pisałem wcześniej – facebookowa strona, w pełnym brzmieniu nazwy i z użyciem słowa niecenzuralnego, istnieje nadal, jest odwiedzana i jest aktywna (i to od paru lat!). A ja mam ponieść odpowiedzialność za jej propagowanie, a przede wszystkim za to, że czyniąc to naruszyłem dobra Krystyny Pawłowicz. Powtarzam – ta strona śmiga cały czas, ostatni wpis z 6 grudnia. Czyli taki wyrok jest jak mandat za prędkość w stojącym samochodzie.
A druga sprawa, w której właśnie składam swoją apelację, to trzy w jednym. Po pierwsze, mówienie o seksie na Festiwalu – kompletnie nie wiem jakie uraziłem dobra Krystyny Pawłowicz, bo sędzia w żaden sposób tego nie określił. Rzecz druga to określenie Krystyny Pawłowicz mianem „najpodlejszego przykładu człowieka”. Nie stwierdzałem faktów, po prostu dokonywałem oceny jej wypowiedzi i metod, moim zdaniem niegodnych. Nie zostało to uwzględnione w sądowym rozstrzygnięciu, a przecież prowokowanie, próby dezawuowania, ośmieszanie swojego oponenta to jej chleb powszedni! Dokładnie to opisałem w swojej apelacji.
A trzeci punkt, za który mam ponieść odpowiedzialność, to porównanie postępowanie i wypowiedzi powódki, jakby jej język pochodził z czasów komunistycznych, sowieckich, i to miało naruszać jej dobra osobiste.
I słuchacie co zrobiłem. Wszedłem na wykaz publikacji i innych spraw naukowych Uniwersytetu Warszawskiego z grudnia 2009 roku. Okazuje się, że Pani Krystyna nie dość, że właśnie wtedy, w czasach PRL, skończyła aplikację sędziowską, czyli pamięta tamte czasy, to jeszcze publikowała w latach 80-tych. Przykładowe tytuły publikacji są takie: „Prawny system kontroli działalności gospodarczej przedsiębiorstw państwowych”, albo rozdział w pracy zbiorowej z 1989 r. zatytułowany „Przymus w gospodarce”, albo artykuł „Komisja planowania, a przedsiębiorstwa państwowe” z 1985 roku. Napisała także w 1987 roku tekst w tygodniku Życie Gospodarcze zatytułowany „Wspólne przedsiębiorstwa polsko-radzieckie”, który został opublikowany także w Związku Radzieckim. To tylko część jej pisaniny. Czyli w czasach najgłupszego realizmu socjalistycznego, który znamy z filmów Barei, Pani Krystyna tym językiem biegle operowała. Itd., itp.
Najważniejszym jednak w całej mojej apelacji jest wskazanie, że sędzia, który do tej sprawy został przydzielony (nie losowany, a przydzielony, i to dwa razy), jest specjalistą od spraw rozwodowych i separacji. Nie ma kompletnie doświadczenia w tak dużych sprawach o naruszenie dóbr osobistych. Dlatego w ogóle nie brał pod uwagę kontekstu, w jakim padały z mojej strony, jako dziennikarza i felietonisty, słowa pod adresem Krystyny Pawłowicz. A to jest w tym najważniejsze, według zasady - kto sieje wiatr, burzę zbiera. Nie ma tygodnia, żeby Krystyna Pawłowicz komuś nie „nawsadzała”, nie obraziła, nie rzuciła podłym słowem. I w obronie takich osób stanąłem i będę stawał w swoich wypowiedziach i publikacjach, a to jest także obrona wolności słowa. I właśnie za to mam zostać ukarany i od tego złożyłem apelację. Możecie ją przeczytać całą, tutaj: http://bit.ly/apelacja_tekst. Jakkolwiek po ostatnich zdarzeniach, w których pogromca oszustów sam staje w roli oszusta, moja wiara w zapadniecie sprawiedliwego wyroku jest potężnie ograniczona. Ale póki co - walczyć z tym będę wszelkimi dostępnymi środkami.

A tak przy okazji - na otwarcie naszego Pol'and'Rock Festival zagra Ziggy Marley, którego wyemituję i oficjalnie potwierdzę dziś, o godzinie 20:00 w mojej audycji Zaraz Będzie Ciemno na antenie Antyradio. https://www.antyradio.pl/Radio/Progr...-bedzie-ciemno

To byśmy wiedzieli co nowego w temacie wróg publiczny Jurek Owsiak i jego przepychanek z upierdliwymi posłami o obrazę majestatu a przy okazji informacja na temat WOSP ,bo finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ,już niedługo.
J.Owsiak -„Właśnie dostaliśmy oficjalne list od burmistrza Berlina, Michael Müllera, w którym obejmuje nasz 27. Finał WOŚP - Berlin honorowym patronatem 🙌🏻 i życzy nam sukcesów w zbiórce na tak szczytny cel! „
Odpowiedź z Cytowaniem