[kryba]

🐤Witam wszystkie Pszczółki i Gucie milutko 🐤

Basiu - to przykre i niewiarygodne zarazem, że musiałaś czekać aż 6 lat na termin do Endokrynologa.
W jakim świecie my żyjemy - wiele tego typu pytań ciśnie się na usta.
Ja również nie mogę zarejestrować się tutaj do żadnego Endokrynologa, a leczę się niemalże całe życie
(nie mam terminu, nie mogę znależć placówki).
Problemy... problemy - ja myślę, że chyba tendencja w Służbie Zdrowia jest taka : że wcześniej pomrzemy,
aniżeli nam ''dadzą'' cokolwiek.
Podam przykład : mój teść od roku ciągle ma problemy z refundacją na otrzymanie przyrządów
do sprawniejszego poruszania się.
W odmowie słyszy np. wymówki: '' nie należy się'' bo dostał po operacji rehabilitację itd..
Ostatnio poszedł do instytucji i sądownie stara się o dofinanowanie elektrycznego wózka inwalidzkiego.
Okazuje się, że to przeciąga się w nieskończoność i TRWA zbyt długo /wiemy jak sądy pracują/,
chyba czekają, aż gość umrze wcześniej, bo szkoda dla starca takiego luksusu..(nie ten Pesel).
W związku z tym poradziliśmy Mu, aby kupił używany wózek inwal., bo się nie doczeka
i od wczoraj już się nim cieszy.
Zwykły wózek inwal. też ma, ale już nie ma w rękach wystarczająco sił do manualnego poruszania kołami.
Szkoda mówić!! wszystko idzie jak po grudzie - całe życie płacisz ubezpieczenie, no i co z tego.
Jestem tym faktem zbulwersowana.
Kochani - taką mamy rzeczywistość, ale nie załamujmy rąk, bo to nic nie da. Trzeba o swoje walczyć.

Zyczę Ci udanego dnia z optymistycznym spojrzeniem na świat i ludzi -
- pozdrawiam wszystkich najmilej. i zapraszam na śniadanko: