nie chowam się całkiem, można mnie w necie znaleźć, ostatnio było tak... jakieś spotkanie, zawodowe moje sprawy... człek przychodzi i mi mowi, ze sie cieszy ze spotyka taka znaną osobę, gały wybałuszyłam jak kompletny głupek... gdzie ja znana... ale faktycznie, jak się moje nazwisko napisze to jakieś zawodowe osiągi się pokazują, miło... ale gęba nie... i prywatne sprawy też nie, z kim, po co, kiedy i dlaczego.... i dobrze.. pochowałam się, młodo wyglądam i czasem konfabuluję z wiekiem w kontaktach, zwłaszcza z mężczyznami hihihi
, jakbym była na N-K, to by mnie zaraz ktoś na czynniki pierwsze rozłożył,
odrobina tajemniczości.. to sam smak
powiem szczerze, mam dzięki internetowi bardzo dużo ciekawych kontaktów, naprawdę, potrafiłam nawet odwiedzić znajomą na drugim końcu Polski, tak sobie.. trochę pogadałyśmy przez telefon i proszę... działa, gra!.. nigdy nikt nie zrobił mi kuku.. ale też nie pcham się jak szalona wszędzie, rozważam