Witajcie ..u mnie piękny zimowy dzień....moja sunia po wylewie powoli wraca do siebie...wprawdzie mężowi pękł ząb z rana, ja przy wyprowadzaniu psa walnęłam o glebę trochę tłucząc biodro ...ale przecież nie od razu to pech.....Uważajcie , bo ślisko...wprawdzie ja baaardzo uważałam,a orzeł sam przyszedł
...ale, mam nadzieję na lepiej....buziaki na cały miesiąc....