Konik polny
Na zielonym liściu trawy
konik polny usiadł sobie,
wziął skrzypeczki, smyczek mały
i grał śliczne z pól melodie.
Wypływały mu spod smyka
nutki smutne, czasem rzewne.
Czarodziejska gra muzyka
zapełniając ciszy przestrzeń.
Zasłuchała się biedronka,
która cztery kropki miała
i się pyta zadziwiona:
-O czym ta melodia cała?
Ale świerszczyk jej nie słuchał,
grał przejęty i wzruszony,
a wiatr mu wtórował z cicha,
niosąc dźwięk na wszystkie strony.
Tańczą kwiaty przy muzyce,
tańczą trawy pochylone.
Z czarodziejskich grajka skrzypiec
płyną w dal cudowne tony.
Kp.
|