Od Wąchocka
czyli ze świętokrzyskiego:
- Dlaczego żona sołtysa nie puszcza go na bale przebierańców?
- Bo na ostatnim balu przebrał się za ser szwajcarski - stał w kącie i śmierdział.
O studentach i ....:
Dlaczego warszawscy studenci podkopali się pod Sejm?
-Też chcieli mieć własną piwnicę pod baranami........
O losie....
Przed ślubem:
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
P.S.
Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry