[maluna]

Cześć babeczki!
U nas zapowiada się ładny dzień, ale nie chciało mi się
biegać z piknym po schodach w urzędach, więc wysłałam
go samego.
Wczoraj z sąsiadem, obcinali dolne gałęzie od świerków,
które rosną przed domem, bo tak się rozrosły, że ciemno
się zrobiło na dole. Teraz niby jest lepiej, ale
doszliśmy do wniosku, że jeden świerk musi być
usunięty, bo są w sumie trzy.
Mąż dowie się, czy potrzebne jest jakieś zezwolenie
i do dzieła.
Najgorzej, że trzeba gdzieś wywieźć te gałęzie.
Chwilowo jest bałagan straszny
Wypadek zięcia, uświadomił mi, jak ułamek sekundy
może zmienić życie człowieka i jego rodziny.
Na szczęście, dobrze się skończyło i odetchnęlismy
z ulgą.
Żadnej winy ze strony zięcia nie było, więc na początku
nowego miesiąca dostanie nowy samochód, bo tamten
tylko do kasacji, kupa złomu
Kaimko, podziwiam Twój akt desperacji w sprawie
odnowy działki, ale masz rację, bo teraz będziesz miała
z niej więcej pożytku, no i zadowolenia.
Dobrze, że znalazła się sprytna ekipa
Mam nadzieję, że z Irenką wszystko dobrze
Ja wstałam strasznie połamana, ale już się
wyprostowałam przy pomocy masażu moją poduszką
Miłej środy i wspaniałej pogody!