uczestniczyłam kiedyś na jednym z kursów w zajęciach tai-chi...przyjemne , relaksujące..myślę,że jak traktowane jako ciąg systematycznych cwiczęń, określonych ruchów otwierających kanały energetyczne moze dać spokój, wyciszenie, doładowanie enegetyczne...nie słyszałam, aby kościół miał okreslone zdanie do tego negatywne o konkretnie tai-chi....
|