Różności!!!!!!

[hania.m]

Danka troll to znaczy kto? jeśli to do mnie to przypominam że ja jestem zarejestrowanym członkiem klubu
seniora! od lat! troll jest anonimowy a ja nie! kumasz to? kto cię upoważnił do tykania mojej osoby wredoto,przypomnij sobie co mówiłaś na tą całą ninkę do mnie przez telefon a teraz jesteś taka obrończyni ćwierkająca? przypomnieć ci!
jesteś bardzo dwulicową osobą
może ten guz cię uciska, jesteś jak cenzor wpadasz i kontrolujesz wszystkie posty, czy po twojemu są napisane, nie kompromituj się więcej, dorośnij do moich lat najpierw
i ty wołałaś numer mojego telefonu,który dałam i szczęście że po dwóch rozmowach już wiedziałam kim jesteś! zamilcz więc i nie obrażaj starszej osoby od siebie!

[hania.m]

Napisał barteczek

[i]Witaj Danusiu
Z tym trolem jak go nazwałaś miałam już dawno temu do czytania... mijałam dużym łukiem...

.. pomagamy sobie aby było lżej cierpieć..

kogo omijałaś dużym łukiem? i przyklepujesz to że jestem trollem
z tego co pamiętam to pisałaś na moim wątku a mnie na priv.opowiadałaś o sobie, a teraz tak się zwracasz do mnie, coś ci ukradłam
czy nie wiem jakąś zbrodnię popełniłam że tak się zachowujesz
kilkanaście lat temu też to samo pisałaś na seniorku co teraz, a byłaś
młodsza ale te same ubolewania i
ta niemożność zrobienia czegokolwiek
widocznie lubisz być pesymistką
niestety osoby które odeszły stąd,nie będę wymieniać, stwierdziły że kłamiesz,wymyślajac różne rzeczy o sobie i swojej rodzinie, te osoby nawiazały bliższy kontakt z tobą ale przekonały się że nie jest tak do końca jak piszesz w internecie i szybko odeszły z wątku..
ja czytając co piszesz o swoim stanie zdrowia myślałam że faktycznie tak jest ale czytając kilkanaście czy dziesiąt wpisów stwierdziłam że to się kupy nie trzyma, kilkanaście wersji opisujesz różnych o stanie zdrowia,. szpital nie chciał cie przyjąć po wynikach, następnie za miesiąc byłaś ze 2 dni i wypisali, hospicjum domowe raz jest raz nie,pielęgniarka raz jest raz nie, opiekunek przewinęło się dużo, oni widzą twój stan w przeciwieństwie do nas i widocznie stwierdzają że nie jest ci potrzebna opieka całodobowa
inaczej byłabyś w hospicjum stacjonarnym, akurat wszystkie te sprawy bardzo dobrze znam, sama na onkologii byłam 30 razy, do tego mam zięcia lekarza i córkę pielęgniarke z tych oddziałów na zdrowotne sprawy jestem wyczulona i zwracam uwagę co kto pisze o zdrowiu..
niestety ale dla mnie jest dużo przekłamań z twojej strony i ja w to wszystko nie wierzę, dolegliwości wieku starczego każdy ma i bóle różne ale chorego z czynnym nowotworem nie zostawia się samego w domu
pomijam już twoje córeczki i brak serca do matki a które tak bronisz....
na koniec, to dziwi mnie też że jako niby chora, masz siłę na komputer i na uszczypliwość jak do mnie, a nie możesz zrobić sobie sama posiłku,
no nie.przesadzaj ile jest bardzo chorych osób które to robią
Myślę że tym skarżeniem się i ubolewaniem chcesz przyciągać te pare osób co piszą żeby użalały się nad tobą i pisały że cię przytulają, głaskają itd. głupie to i dziecinada
to jest wątek przedziwny i empatyczny dla innych bo musi wam ktoś się wam spodobać i tylko taki co wam przytakuje
tak ten wątek i was widzą inni z seniorka

[Iza_bella]

Dzień dobry wszystkim. Niech Wam szczęście dopisuje a radość w sercach gości.
Haniu...odpuść..skoro masz takie złe zdanie o wątku i o Nince po co tu wchodzisz i wywlekasz sprawy sprzed kilku lat. Miej litość dla sędziwego wieku i siwych włosów. Nie sadz innych a nie będziesz sadzona.
Zapowiada się ładny i ciekawy dzień....ptaszeta za oknem śpiewają, okna otwarte na całą szerokość, powietrze świeże wdziera się do pokoju aż dusi. Dziś mam tylko 3 zabiegi więc będzie sporo czasu na spacery po lesie i parku zdrojowym.
Pozdrawiam... Buziaki.

[Lila]

Iza, dla mnie szok, szok jeszcze raz szok.
Dam linka mar Basi wielbicielki Hani, a wczoraj z nią pisałam ale o sytuacji w Hiszpanii.

Nie mogę więcej pisać bo płaczę. Jutro rocznica odejścia człowieka którego nie zastąpi nikt. NIKT. Nawet dzieci.
Może ta pogoda jeszcze to robi? Bo ja i płacz bez powodu?

Nina


I pozostałe kobietki.
Na wątku zagościła muzyka i dobrze, bo muzyka łagodzi nawet dzikie obyczaje.

Nie mam na nic siły boli mnie straszliwie serce.. Na cmentarzu GO nie czuję. Czuję GO tu w domu a chciałam przeprowadzić się do miasta.
Może zwariowałam?

Trzymajcie się. Oczywiście będę zaglądać

[barteczek]

Witam Rodzinkę, witam Izabel i Lilę.
Przepraszam tego kogoś ale, nie czytałam wpisu... ominęłam dużym łukiem. szkoda mojego zdrowia...
Lilu, zjadłam owsiankę z mlekiem i truskawkami, wzięłam leki... Dziękuję Lilu za opiekę...
Jola zrobiła nowe zaopatrzenie pojemnika w leki na cały tydzień, szufladki zapełnione.
Noc miałam mało ciekawą... do tego siedziałam w samej koszulce i nabyłam katar.. nad wyraz o mnie natura dba!
Pozdrawiam Izabel, życzę ogrom zdrowia i radości na każdą chwileczkę życia. Wracaj zdrowsza i szczęśliwa!
Zostawiam pozdrowienia dla Rodzinki...

[hania.m]

Lila Marbasia zawsze stawała po mojej stronie bo rozumiała co czuję
i co chciałam przekazać nie wiem dlaczego ty jakoś nie, i nie napiszesz do mnie nic wspierającego, widzisz jesteśmy wdowami tego samego czasu, ten sam ból nosimy, ja dopiero co - miałam rocznicę śmierci męża
więc coś nas powinno przybliżać to samo samopoczucie i zrozumienie ...dlaczego jesteście tu wszystkie takie kontra komuś kto nie przytakuje i nie głaszcze?
ja ci współczuje bo to przechodzę, byliśmy 54 lata...
edit; podobno pomaga psychicznie jak się "napisze" list do zmarłego,opowiedz o swojej samotnosci, o małych zwycięstwach i porażkach, o tym co się zmieniło od Jego odejścia..
Po stracie czujemy się jakby kawałek naszego świata nagle zniknąl,zostawiając pustke której nie da si wypełnić logiką czy racjonalnym myśleniem...
ale czy ktoś to rozumie ....
Ja mam dużo przyjaznych osób dla siebie w realu, jestem lubiana w miejscu zamieszkania, ale piszę czasami w sieci bo ciekawi mnie zachowanie ludzi na dany problem,
No i mam już dużo wniosków