Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[lebuj]

Jeszcze nie śpię, więc jestem.

Trochę pracowałem. Rozbierałem były kompost, bo chcę tam
też mieć grządkę na pomidory. Szkoda mi tej czarnej ziemi.

Napisał bogda

Jurku, niech ta rehabilitacja postawi Cię mocno na nogi, kciuki trzymam.

Dzięki za kciuki, ja trzymam też za Twoje zdrówko.
Smaruj się, kuruj, ja w każdym razie miejsce na cyplu trzymam.

Napisał alodia

JUREK - przypomniało mi się, że dziesiąt lat temu
byłam na Helu - cały czas lało

Teraz ma być cały czas gorąco, bez deszczu. To może zabierzesz się
razem z Bogusią...

Czas spać, duchy nadchodzą...DOBREJ NOCKI.

[bogda]

Dzień dobry.
I znowu żółte daje czadu, w tej chwili już jest 20 stopni.
A ja mam wyjście do biblioteki, a może pójdę innym razem, jeszcze pomyślę.

Smaruj się, kuruj, ja w każdym razie miejsce na cyplu trzymam.

Dzięki Jurku.
Gdyby to było bliżej, to ino raz bym tam skoczyła.
Dziś kolano już spokojne, nie dokucza.
Zaraz kawa umysł mi rozjaśni, czekam na deszcz, podobno jutro ma się pokazać.
Miłego dnia Wam życzę.

[Siri]

https://tvn24.pl/tvnmeteo/prognoza/p...osci-st7935312

[lebuj]

Melduję się i ja.
U mnie też "klara" ostro daje. Na liczniku jest 19*C.

Bogusiu, fajnie, że kolano już nie skrzypi, no to będzie dobrze.
Siri piękne irysy na powitanie przyniosła. Ja też wsadziłem,
ale jeszcze ich nie widać. Może jakaś późna odmiana.

Ja mam wyjście po receptę. Dostałem SMS-em kod , ale ja wolę
wersję drukowaną. Mogę sobie zaznaczać, co wykupiłem, ile mi zostało...
No a potem pierwsza moja wizyta u barbera. Nie mogę się doczekać,
co on z moją kitą, i brodą wymyśli.

Na popołudnie zapowiedzieli wizytę brat nr.3 (w/g starszeństwa),
z bratową. Jest to brat, który najbardziej długo u nas nie był.
Dostał opr. przez telefon, przy okazji życzeń imieninowych,
i w krótkim czasie wczoraj był telefon, czy będziemy w domu.

Zostało nas tylko czworo, mieszkamy blisko, trzeba się odwiedzać.

Teraz żona chce do sklepu po jakieś ciacho, bo piec się nie chciało.

Ciao !!!

[bogda]

Hej Siri i Jurku.
Siri dziękuję za piękną kartkę.
Jurku, to Ty nie masz ani trochę luzu, ciągle coś, ciągle gdzieś.
Też się cieszę, że kolano odpuściło.
Też nie lubie recept na KOD, ale są wygodniejsze, jak nie ma kiedy iść do lekarza.

Zostało nas tylko czworo, mieszkamy blisko, trzeba się odwiedzać.

Dokładnie tak, im rzadziej się spotykamy, tym bardziej kontakty się oddalają, a w końcu w ogóle ustają.
Też zmykam do zajęć.

[amiii]

Cześć.
Ciągle się przymierzam, żeby pokazać filmiki z odwiedzającymi mnie (bo dokarmiam) lisami,
teraz już przychodzą młode liski
ale to trochę przeglądania
bo filmików dużo
i ciągle odkładam.
Już jeże przestały być atrakcją.




Dziś taki "bezkolorowy" mural:



...............


Bogda, dobrze że kolano odpuściło
ale ze spacerami nie odpuszczaj,
nie czekaj aż znów zacznie boleć.
Zawsze to spacery mniej "bolą".

Jurek, to będziesz piękny.

Siri

Elik, Zula hop, hop.



Zaczynają kwitnąć moje "angielki".
Lubię ten gatunek róż, bo mają przepiękny kształt i pięknie ułożone płatki.
A że w ubiegłym sezonie była w szkółce na nie promocja, to mam ich trochę:



..................





Ta niby też "angielka"
ale jakaś taka trochę jak zbuntowana nastolatka,
może następne kwiaty będą "uładzone"?






..................



To dnia fajnego.