Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

jestem zła bo nieodpowiedzialni
ludzie nie odwołali na czas zapowiadanej imprezy

Alodio, a Ty się akurat na tą imprezę wybrałaś?
Koło mnie też miała być huczna impreza, nie wiem, czy był komunikat o odwołaniu, a na pewno nic nie było, bo by u mnie było słychać.
Podaj tytuł i autora książki, we wtorek wybieram sie do biblioteki, może akurat będą mieć.

[lebuj]

Żegnałem się z Galeriami, kwietnymi łąkami,
teraz nadszedł czas pożegnać się z Wami.

Z tego miejsca, oczywiście.
Bo tam będę dalej nadawał, chyba, że mi nadajniki zabiorą...

Spakowany już jestem, jeszcze tylko laptopa wrzucę.
No i oczywiście ciacho z misek do foremek przeleję,
i im świeżutkie trzy bochenki zostawię.

Dobrej nocki, bo ja jeszcze ciuta roboty mam.

[Siri]

U mnie pochmurno

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri.
U mnie też pochmurno, podobno to ostatni dzień takich anomalii pogodowych.
Dzięki za kawę.

Z tego miejsca, oczywiście.
Bo tam będę dalej nadawał, chyba, że mi nadajniki zabiorą...

Jurku, chyba nie będą tacy wredni i nic nie zabiorą.
Powodzenia i skutecznej rehabilitacji Ci życzę i dużo przyjemnych wrażeń.
Planów na dziś nie mam, coś tam wymyślę.
Miłego dnia Wam życzę.

[amiii]

Cześć wszystkim.

Z dzisiejszego spaceru:



...............


I moja piwonia, nie dlatego że taka piękna
ale dlatego że jedyna się ostała,
resztę pąków robale zjadły:



.................


Spokojnego poniedziałku.

[bogda]

Cześć Żabo.
Fajny mural i mali sportowcy.
Piwonia śliczna, ciekawe co to za robactwo dobrało się do pąków, szkoda.
Moje przekwitły bardzo szybko, właściwie to po dwóch dniach, przez tą suszę.
Dziś znowu dostałam alert, byłam akurat w city, to szybko się zebrałam i do domu, będę musiała znowu kiedyś jechać, bo z listy tylko dwie pozycje załatwiłam.

[Siri]

U mnie pada....a raczej leje....
Nigdzie nie muszę iść całe szczęście.
Rano załatwiłam co musiałam.

[alodia1949]

BOGDA - miał to być pchli targ na moim osiedlu
gdzie mogłam dojść pieszo, zapakowałam rzeczy do dwóch toreb,
wcześniej mailowo zarezerwowałam stół
przyszłam a tu tylko 2 osoby z zbawkami i książkami
dla dzieci
po 45 minutach poszłam sobie, oni też

książka to: Ultimatum - aut. T.J. Newman

AMIII - lubię murale, szczególnie te wesołe

JUREK - znowu będziesz po pobycie w sanatorium jak nowy

zapowiadali opady ale parasol nie był mi potrzebny