Komentarz do artykułu: Brylanty. Najdroższe kamienie świata
--------------------
Jesli ktos zna ten rynek od podszewki i ma spore koneksje (najlepiej z samymi wlasicielami kopaln diamentow), politykami, najbardziej doswiadczonymi szlifierzami i wspolpracuje przy tym z najwiekszymi na rynku diamentow to moze wyciagnac nie 170% a nawet 4000% czystego zysku. Nie mowimy tu o takich srednich kwotach na tym rynku typu 30 czy 60 mln a o takich ktorzy kupuja hurtem np. surowe za min. 100 czy 200 mln dolarow najlepiej prosto z kopaln. Jednak by miec do nich dostep trzeba miec przede wszystkim duze koneksje przez duze D siegajace nie nierzadko glow roznych panstw. Inaczej pozostaje zwyklym inwestorom inwestowac w kamienie, ktore przyniosa ok. 200% zysku